środa, 27 października 2010

O talencie i markowej skrzyni

Talencie, ale bynajmniej nie moim. Parę dni temu przyjechała do Bydgoszczy Marka ciocia - Celina. Kontaktowałyśmy przez Internet, gdy Janek przyszedł na świat, ale znałam ciocię jedynie z opowieści. Aż tu pewnego dnia było dane poznać mi tę naprawdę uroczą osobę. Ujęło mnie przede wszystkim to, że ciocia Celina (będąca już raczej w wieku dojrzałym) nie spoczęła na laurach, ale korzysta z życia, bo - jak mówi: "nie wiadomo ile jeszcze przede mną dni". Tak więc uczęszcza na zajęcia z uniwersytetu trzeciego wieku, coś takiego jak klub dla osób zajmujących się robótkami ręcznymi, kurs informatyczny (bo przecież nie może się mniej znać na komputerach od swoich wnuków). Latem zajmuje się ogrodem na działce, który według opowieści jest piękny, a w każdą wolną chwilę poświęca swoim robótkom ręcznym. Odwiedzając rodzinę poprzywoziła różne różności, a wszystko własnej, precyzyjnej roboty: bombki choinkowe, rękawice, wyszywane woreczki z suszoną lawendą... Nie trzeba dodawać, że szybko znalazłyśmy z ciocią wspólny język. W końcu ktoś mi pokazał jak się robi skarpety na 5 drutach! Trzeba przyznać, że aktywność tej Pani jest niezwykła. I nie dziwię się, że wnuki tak chętnie do Niej przyjeżdżają. W końcu mają zapewnione moc atrakcji, grzebania, lepienia, wycinania, a to dzieci baaaardzo lubią. Ja mogę jedynie zaprezentować podarunek, który od cioci Celiny dostaliśmy. Cudna bombka wstążkowa. Na pewno będzie wspaniałą ozdobą tegorocznej choinki. Bardzo dziękujemy za mile spędzony czas i upominek.




Markowa skrzynia na zioła natomiast wylądowała niestety pod ławą, czyli tak, jak podejrzewaliśmy. Z prostej przyczyny: zioła rosnące sobie nad ciepłym kaloryferem niedługo nacieszą nas swym żywotem. Marek próbował namówić mnie by posadzić w nią "cokolwiek". Na pytanie, co? odpowiedział, ze np. fasolę lub groch. Z całym szacunkiem, ale to chyba nie są domowe roślinki. Uzgodniliśmy więc, że skrzynia, która naprawdę bardzo mi się podoba, przeleżakuje sobie pod ławą, a gdy tylko wiosenne słońce ją wypatrzy zostanie wystawiona na balkon. I wtedy zasadzimy nasze wymarzone ziółka. Spójrzcie jaka fajna:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz