środa, 19 stycznia 2011

W nowym kąciku




Dzisiejszy post będzie dotyczył tego, co mi absolutnie bliskie. Bo przecież kochając ludzi można również kochać przedmioty, swoje ulubione miejsca, czy widoki. A ja kocham swoje kąty. To nic, że nowe. Wypełnione są przecież przedmiotami bardzo mi bliskimi, które mają swoją historię. Kupione na moich ulubionych bazarkach z Markiem u boku: "Kochanie, spójrz na ten stoliczek, no przecież całym sobą on przemawia do mnie, bym go przygarnęła". I mąż mój już za parę chwil pod pachą trzymał zgrabny, zadowolony stoliczek. I podarunki są w tym mieszkanku od najbliższych. Wspaniałe książki kuszące okładką i zapachem druku, lampka naftowa, która ociepliła już nie jeden wieczór, intymny, czy wypełniony gwarem rozmów gości. Skrzyneczki pochodzą z czasów emigracji, ciężkich, bo w oddali od siebie, ale przypominają, że owe były, przeżyło się i umocniło zapewne. A wszędzie, gdzieniegdzie nasze "małe dłubanki". Marka cudny żuraw wyrzeźbiony w zeszłym roku, moje poduchy, czy szydełkowe drobiazgi w pokoiku Jaśka. Jankowy kącik nie jest jeszcze w pełni skończony. W sensie remontu tak, oczywiście, ale przecież te drobiazgi są najważniejsze. Planuję zawiesić na ścianie jego najpiękniejszą fotografie i jeszcze jedną ozdobę, ręcznie wykonaną, ale ciiii. Nic nie zdradzę, póki nie znajdzie swojego miejsca. A w tym wszystkim my. Zaczytanie, wpatrzeni w ogień lampy, sięgający raz po raz imbryczek z pchlego stoliczka. Obok synek przytulający się do swych pluszowych, jasnych przyjaciół. Jak można nie kochać miejsca, w których to wszystko i Ci wszyscy się znajdują? No jak?










A to świat naszego Janka. Staram się bardzo, by był dla niego jak najbardziej przytulny, przyjazny, bezpieczny. jeszcze parę szczegółów, o których niebawem:)










1 komentarz:

  1. Ale piękny ten wasz świat. Wiemy jak wiele trudu wkładasz w to by było jak najpiękniej. Świetnie Ci się udaje.Już nie możemy się doczekać kiedy będziemy mogli was odwiedzić.Pozdrawiamy waszą Trójkę.

    OdpowiedzUsuń